Kupiłeś już wideorejestrator — albo zaraz to zrobisz — i zastanawiasz się: ile pamięci tak naprawdę potrzebuję? W końcu kamera jest tak użyteczna, jak nagrania, które zachowuje. Niezależnie czy dokumentujesz malownicze trasy, czy chcesz chronić się przed fałszywymi roszczeniami, zrozumienie, jak działa pamięć w kamerze, to podstawa.
Ten praktyczny, prosty przewodnik rozkłada temat na czynniki pierwsze — bez dyplomu z informatyki — żebyś podejmował mądre decyzje i wycisnął ze swojej kamery maksimum.
Jak działa pamięć w wideorejestratorze
Kamera zapisuje nagrania na dwa sposoby: na karcie microSD lub w chmurze. Najczęstszy jest zapis na karcie, ale nowsze, „połączone” modele oferują też upload do chmury. Każde rozwiązanie ma plusy i minusy — najlepsze zależy od Twojego stylu jazdy i tego, jak chcesz korzystać z materiałów.
Karty microSD: klasyczny wybór
Karta microSD to główna pamięć kamery. Większość wideorejestratorów nagrywa w pętli — gdy karta się zapełnia, najstarsze pliki są nadpisywane, o ile nie zostały oznaczone jako ważne (np. po wykryciu kolizji). To znaczy, że nie potrzebujesz „nieskończonej” pojemności, tylko sprytnego zarządzania pamięcią.
Wybór właściwej karty ma znaczenie. Nie wszystkie karty nadają się do ciągłego zapisu. „Zwykłe” karty (jak do telefonów czy aparatów) szybko się zużywają. Szukaj kart high endurance — zaprojektowanych do kamer samochodowych i monitoringu — wytrzymają dłużej przy nieustannym zapisie.
Przy typowym 1080p (Full HD): 32 GB ≈ ok. 4 h, 64 GB ≈ ok. 8 h, 128 GB ≈ ok. 16 h, 256 GB ≈ ok. 32 h. Dzięki nagrywaniu w pętli wielu kierowcom miejskim wystarczy 64 GB. Jeśli jednak robisz długie trasy, jeździsz zawodowo albo chcesz mieć dłuższy bufor nagrań, rozważ 128–256 GB.

Chmura: nowoczesna alternatywa
Niektóre kamery przesyłają klipy do chmury przez Wi-Fi lub LTE. To świetne dla tych, którzy chcą zdalnego dostępu do nagrań w aplikacji lub martwią się kradzieżą i wandalizmem (klip może się wgrać automatycznie przy zdarzeniu).
Minusy: zwykle abonament miesięczny i potrzeba stabilnego łącza. Większość kamer nie wysyła całego materiału non stop (limity danych) — trafiają tam głównie klipy zdarzeń. Jeśli parkujesz w ryzykownych miejscach i chcesz powiadomienia, chmura ma sens. Dla większości użytkowników jakościowa karta microSD nadal wystarcza na co dzień.
Jakość vs pojemność: znajdź balans
Rozdzielczość nagrywania bezpośrednio wpływa na to, ile materiału zmieści się na karcie. Wyższa jakość = większe pliki. 1080p daje dobry kompromis: 64 GB to zwykle ok. 8 h. W 2K to ok. 4 h, a w 4K ta sama karta pomieści ok. 2 h. Jeśli chcesz ultra-wyraźne 4K, przygotuj większą kartę lub regularne zgrywanie i czyszczenie.
Sprytne wskazówki, by wycisnąć pamięć do maksimum
- Trzymaj włączone nagrywanie w pętli (domyślnie aktywne), żeby karta nigdy się „nie kończyła”.
- Ustaw czułość G-sensora rozsądnie — zbyt wysoka zablokuje klipy przy każdym progu zwalniającym i szybko zapcha pamięć.
- Dopasuj rozdzielczość do potrzeb — dla codziennej jazdy 1080p jest zwykle najbardziej praktyczne.
IROAD: Format Free 2.0 — mniej problemów, więcej stabilności
Jeśli używasz kamery IROAD, masz spory atut: Format Free 2.0. Ta technologia eliminuje potrzebę regularnego formatowania i znacząco ogranicza błędy zapisu. Zamiast klasycznego systemu plików dane trafiają sekwencyjnie — to zwiększa stabilność nagrań i wydłuża żywotność karty. W połączeniu z wydajnym kodowaniem wideo daje lepszą kompresję, efektywniejsze wykorzystanie pamięci i stabilnie wysoką jakość obrazu.
Efekt? Więcej godzin nagrań na tej samej pojemności i spokój, że materiał zapisuje się w sposób „przyjazny” dla karty.
Ile pamięci naprawdę potrzebujesz?
- Codzienne, krótkie dojazdy: 64 GB zwykle wystarczy.
- Kurier, ride-share, długie trasy: celuj w 128–256 GB, żeby uniknąć szybkiego nadpisywania.
- Kamera z chmurą: 32 GB jako lokalny „backup” często wystarczy (większość klipów zdarzeń trafi do chmury).
- Nagrywasz w 4K: zacznij od 128 GB — i bądź gotów na większą pojemność, jeśli dużo jeździsz.